Za pomocą Robert Milaković /30 sierpnia 202130 sierpnia 2021 „Rurouni Kenshin: The Beginning” to japoński film akcji na żywo wyreżyserowany przez Keishi Otomo, sternika poprzednich filmów z ulubionego serialu fanów. Ten ruch oznacza piątą i ostatnią część w Saga Rurouni Kenshin na podstawie powieści graficznych o tym samym tytule autorstwa Nobuhiro Watsuki. Ten piąty rozdział został wyprodukowany jednocześnie z czwartym wpisem „Rurouni Kenshin: Finał”, a zdjęcia miały miejsce w 43 lokalizacjach w całej Japonii.
Ta funkcja rzuca światło na przeszłość Himury Kenshina jako zabójcy Hitokiri Battosaia podczas jego ostatnich lat w Bakumatsu i na to, jak były zabójca otrzymał bliznę w kształcie krzyża. Ten film miał swoją premierę w japońskich kinach 4 czerwca, ale został wydany na całym świecie w serwisie Netflix 30 lipca.
W tym filmie akcji występuje Takeru Satoh, który wcielił się w postać Kenshina Himury od czasu premiery pierwszego filmu w 2012 roku. Inni członkowie obsady to między innymi Kasumi Arimura jako Tomoe Yukishiro i Yosuke Eguchi w roli Hajime Saito.
Jak pamiętają fani wersji animowanej, a także serii aktorskiej, Himura był kiedyś zabójcą kontraktowym i zabójczym, którego imię i umiejętności wykraczały daleko poza granice. Na szczęście w końcu ujrzał światło dzienne i zestrzelił swoją broń masowego rażenia po tym, jak zarejestrował 100 zabójstw, zanim zakwestionował jego czyn i zdecydował się zostać postacią, którą wielu fanów zna i kocha dzisiaj.
Tak jak sugeruje tytuł, historia wraca do miejsca, w którym wszystko zaczęło wiązać serię z idealnym łukiem i ugruntować ją jako jedną z najlepszych sag filmowych, jakie kiedykolwiek powstały. To całkowita dekonstrukcja postaci Kenshina i przekształcenie jej w osobę, którą widzieliśmy w innych filmach. Historia pokazuje, jak Himura przekształcił się w kultowego agenta śmierci, który wszędzie, gdzie postawił stopę, dowodził strachem. Narracja pokazuje również, w jaki sposób Kenshin spotkał Tomoe Yukushirę, podkreślając, jak wprowadziła zmianę do jego zabójczego stylu życia. Jak publiczność dowiedziała się z czwartego rozdziału, Tomoe w pewnym momencie zdradza Himurę; jednak ten film bada, dlaczego i jak to wszystko się stało.
Podobnie jak jego poprzednicy, „Rurouni Kenshin: The Beginning” jest wszystkim, czego fani oczekują od filmu tego kalibru i wiele więcej. Poprzednie filmy przedstawiały Himurę jako swego rodzaju bohatera, ale w tym rozdziale jest on po prostu wysoko wykwalifikowanym profesjonalistą kręcącym się w grupie rebeliantów w przekonaniu, że walczy o pokój, zanim Tomoe wkroczy na niego i poprowadzi go we właściwym kierunku . Twarz Himury pozostaje bez wyrazu, co utrudnia odczytanie jego wewnętrznych uczuć; jednak publiczność szybko może stwierdzić, że za tą pustą fasadą kryje się intensywnie niespokojna dusza.
Ponieważ jest to znak rozpoznawczy tej sagi, „Rurouni Kenshin: The Beginning” jest wypełniony po brzegi intrygującymi, dobrze choreografowanymi i fachowo nakręconymi sekwencjami akcji. Co więcej, akcja jest mroczniejsza, bardziej ugruntowana i tak brutalna, jak to tylko możliwe. W rzeczywistości w filmie jest tak wiele przemocy, że Netflix musiał ocenić go jako 18+. Otomo buduje akcję w tym przypadku zupełnie inaczej od pierwszej sceny, jest szybsza i bardziej krwawa. Mimo to jest bardziej warunkowy, zawężając się do tego, w jaki sposób zadaje emocjonalne blizny głównemu bohaterowi. Ci, którzy kochają tego rodzaju filmy, z przyjemnością pochłoną krwawe sceny, niezależnie od tego, jak długo trwa akcja. Jednak ci, którzy są nieco letni, jeśli chodzi o sekwencje akcji, mogą po pewnym czasie stracić strefę, ponieważ dużą część czasu na ekranie zajmują sceny z intensywną i ekstremalną akcją.
Partytury są umiejętnie i celowo umieszczane w całym filmie, a za każdym razem, gdy pojawiają się sceny akcji, brakuje zwykłych wskazówek akcji. Zamiast tego partytura jest wolniejsza i głębsza, co prowadzi do czegoś więcej niż fizyczności scen. Wizualizacje „Rurouni Kenshin: The Beginning” są zupełnie inne niż w poprzednich filmach. Ujęcia mają ziarnisty wygląd i mniej żywą gradację kolorów, co stanowi doskonałe wykorzystanie języka kinowego, aby przedstawić wyraźny kontrast w porównaniu z innymi filmami z serii.
Sercem tego pięknego arcydzieła jest historia miłosna Kenshina i Tomoe, która stanowi duszę całej serii. Kasumi Arimura kradnie scenę swoimi mistrzowskimi występami jako Tomoe z różnymi transformacjami, które przechodzi, zwłaszcza tym, jak udaje jej się przełamać pozornie niezniszczalną, pozbawioną emocji fasadę, którą nosi Kenshin. Jej postać jest bardzo istotną siłą napędzającą narrację.
Choć fabuła toczy się powoli, jest bardzo intrygująca i zajmuje trochę czasu, aby wypełnić luki pozostawione przez poprzednie filmy. Daje wgląd w to, jak Japonia wyglądała w XVIII wieku, upewniając się, że historia, projekty scenografii i kostiumy są poprawne zgodnie z tym okresem. Tytuł porusza również fascynującą starożytną historię Japonii i jej prestiżową tradycję samurajów, dając kluczową lekcję historii na swojej drodze.
Ten film ma wiele retrospekcji, które pomagają rzucić więcej światła i napędzać historię do przodu, jednak w pewnym stopniu tego rodzaju wiele zdradza, osłabiając ciekawość i napięcie. Gdyby retrospekcji było mniej, byłyby bardziej tajemnicze i ekscytujące.
„Rurouni Kenshin The Beginning” to świetny film do spędzenia czasu dla fanów uznanego serialu. Oprócz zagłębienia się w postać Himury i pomocy widzom w zrozumieniu, jak ten człowiek powstał i dlaczego jest taki, jaki jest teraz. Ogólnie rzecz biorąc, jest to dobrze nakręcone dzieło sztuki, niezwykle zabawne, które zamyka serię akcji na żywo najbardziej kultowego anime w najbardziej imponujący i naprawdę pasujący sposób, pozostawiając publiczność zadowoloną. Jednak dla początkujących nie jest to zbyt mądry kinofilski pomysł, aby zacząć od tej części, ponieważ w przeciwieństwie do swoich poprzedników, ta najnowsza wersja nie działa dobrze jako samodzielna.