Recenzja „Aquaman: King of Atlantis Chapter One – Dead Sea”: nowa odsłona klasycznego superbohatera

Za pomocą Hrvoje Milaković /11 października 202111 października 2021

HBO Max to nowa usługa przesyłania strumieniowego od Warner Bros., a obecnie każdy chce kawałek tortu strumieniowego. Jak wielokrotnie udowodnił Netflix, strumieniowanie jest tam, gdzie są pieniądze, ale aby uzyskać tak ogromną ilość pieniędzy, potrzebujesz treści. Warner Bros to legendarne studio, które posiada jedne z najbardziej legendarnych i rozpoznawalnych adresów IP ery nowożytnej.





Biorąc to pod uwagę, sensowne jest, że studio chce zdywersyfikować swoje portfolio, wyciągając niektóre IP ze swojej strefy komfortu i przekształcając je w coś nowego i świeżego. Eksperymentowanie to nazwa gry, a Aquaman: King of Atlantis jest dokładnie tym. Czy eksperyment zakończy się sukcesem, czy całkowitą porażką?

Aquaman, bardziej niż jakikolwiek inny członek Ligi Sprawiedliwości, miał zły czas, przez co publiczność traktowała go poważnie. Postać była obiektem żartów przez większą część swojego istnienia i dopiero Zack Snyder wpadł na genialny pomysł obsadzenia Jasona Momoa jako swojego Aquamana, gdy sprawy zaczęły się zmieniać. Wersja żartu z blondynką, która rozmawiała tylko z rybami, zamienia się w tego grizzly, ale uroczego kolesia, który wciąż rozmawia z rybami. Ale zamiast tej umiejętności, która czyni go żartem, jest to rzecz, która czyni go wyjątkowym, nawet wśród ludu Atlantydy.



Mimo to, myśląc o komedii, dowcipy dla Aquamana w zasadzie piszą same. Tak więc producent, James Wan, który również wyreżyserował film aktorski dla tej postaci, kieruje postać w nowym kierunku. Połączenie potężnych, pełnych akcji opowieści o superbohaterach z bezsensownym cudem programów, takich jak Ren & Stimpy i Adventure Time. Rezultatem jest przyjemna przygoda pełna akcji, żartów i przygód.

W Aquaman: King of Atlantis występują Cooper Andrews, Gillian Jacobs, Thomas Lennon i Dana Snyder. W tym pierwszym z trzech odcinków zatytułowanym: Morze Martwe, król Aquaman z Atlantydy, zdobywając miejsce na tronie pokonując swojego brata Ocean Master, stara się być najlepszym królem, jakim może być. Jednak sprawy nie są takie proste, ponieważ mieszkańcy Atlantydy nie ufają mu za to, że jest obcy ich kulturze.



Wydaje się, że pierwszy odcinek miniserialu zaczyna się zaraz po zakończeniu filmu akcji na żywo, więc oglądanie tego filmu może znacznie zwiększyć przyjemność z tego miniserialu. Nawet jeśli style obu mediów, zarówno pod względem tonalnym, jak i wizualnym, są tak uderzająco różne, jedno w naturalny sposób łączy się z drugim.

Odcinek jest pięknie animowany, a styl, który w ciągu kilku sekund przechodzi od pięknego do groteskowego. Styl jest bardzo zgodny z programami takimi jak Adventure Time czy Rick & Morty, więc przygotuj się na oglądanie naprawdę niesamowicie psychodelicznych wizualizacji przez cały odcinek. Trwająca 45 minut animacja wygląda jak krok naprzód w porównaniu z innymi pokazami tego typu, ponieważ jest niesamowicie płynna i szczegółowa w niektórych klatkach. Zawsze coś się porusza, a postacie wydzielają tyle osobowości i energii, że trudno ich nie oglądać.



Historia jest również o wiele bardziej przekonująca, niż można by się spodziewać po takim serialu. Bez wchodzenia w spoilery, historia jest idealną kontynuacją filmu akcji na żywo i obejmuje Aquamana przyzwyczajenie się do swojego nowego tytułu jako Króla Atlantydy. Przygoda przedstawia również bardzo zabawnego i faktycznie niebezpiecznego złoczyńcę, który kradnie show w wielu scenach. Gdyby można było przełożyć tego złoczyńcę na akcję na żywo, byłoby to co najmniej zabawne i ekscytujące.

Morze Martwe ma również wiele akcji, a sposób, w jaki zespół animatorów sprawia, że ​​sekwencje akcji są dość zabawne, bez utraty przewagi, że dzieje się coś naprawdę niebezpiecznego, jest imponujący.

Jednym z najlepszych elementów pokazu jest potraktowanie samego Aquamana. Jak powiedzieliśmy wcześniej, postać była uważana za żart przez wiele, wiele lat, więc niektóre z jego największych zalet z komiksów zawsze pozostawały tajemnicą dla mainstreamowej publiczności. W tym odcinku scenarzyści poświęcają czas, by przedstawić samego Aquamana bardziej jako dyplomatę, a mniej brutalnego lub chodzącego żartu, niż wiele innych poważnych programów kiedykolwiek zrobiło. Jeśli właśnie tego wymaga publiczność głównego nurtu, aby poznać jedną z najważniejszych cech postaci, to warto.

Morze Martwe to naprawdę zabawna pierwsza część tej trylogii opowieści. A nawet jeśli odcinek ma własne rozwiązanie, zakończenie pozwoli ci czekać na więcej w przyszłym tygodniu. Miejmy nadzieję, że miniserial utrzyma ten poziom jakości od początku do końca.

PUNKTACJA: 8/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry