Recenzja „Czas, który to zajmuje”: eksploracja miłości i oderwania

Za pomocą Hrvoje Milaković /30 października 202130 października 2021

W 1995 roku Richard Linklater na zawsze odmienił kino romantyczne. Jego film Przed wschodem słońca pokazał, że romantyczne filmy nie potrzebują wielkich scenografii, gigantycznych dopracowanych scenografii, niesamowitych ścieżek dźwiękowych, a nawet wielkich obsady. Linklater udowodnił, że wystarczyło dwóch świetnych aktorów i trochę staromodnej dobrej rozmowy. Jest to rodzaj rozmowy, którą wszyscy kończymy z naszymi znaczącymi innymi w fazie zakochiwania się w związku. Od tego czasu wiele filmów skorzystało z tej formuły, a wyniki były mieszane. Trudno jest dwa razy uwięzić tego samego dżina w butelce, ale jest kilka dobrych przykładów, które właśnie to zrobiły. Tym razem The Time It Takes wykorzystuje tę szansę, opowiadając historię dwojga ludzi, Liny i Nico, i o tym, jak ich miłość może nie być tak silna, jak się wydaje.





Czy ten miniserial Netflixa trafia w dziesiątkę, czy całkowicie go przegapia?

Czas, jaki to zajmuje to miniserial Netflixa z Nadią de Santiago i Álvaro Cervantesem. Miniserial opowiada historię Liny, 32-letniej kobiety, która od dziewięciu lat pozostaje w związku ze swoim chłopakiem Nico. Niestety zrywają. To sprawia, że ​​Lina przypomina sobie pewne części swojego związku, gdy zbliża się czas podjęcia decyzji, która może zmienić jej życie na zawsze.



Układ zerwania pary wcale nie jest nowy. Jest punktem wyjścia wielu innych filmów, powieści i programów telewizyjnych, ale The Time It Takes ma swój własny styl. Od momentu, w którym film uruchomi się na ich interfejsie Netflix, spotkają się z czymś, co przyciągnie czyjąś uwagę, z czasem pracy. Miniserial podzielony jest na 10 odcinków po 10 minut każdy (bez napisów). Spektakl rozwija koncepcję jeszcze bardziej, zaczynając od odcinka, który spędza jedną minutę w teraźniejszości historii i dziewięć minut w przeszłości.

W miarę rozwoju historii, każdy odcinek coraz bardziej przesuwa równowagę w kierunku teraźniejszości, aż w ostatnim odcinku spędzamy dziewięć minut w teraźniejszości i tylko minutę w przeszłości. Ten rodzaj struktury może być przez niektórych traktowany jako prosta sztuczka i technicznie tak jest, ale działa i zapobiega szybkiemu starzeniu się. Sama struktura działa tak dobrze, że może przesłonić fakt, że historia nie jest czymś wyjątkowym lub czymś, czego zapalony widz nie doświadczył wcześniej niezliczoną ilość razy.



Historia sama w sobie jest pełna czułych momentów, które pokazują, jak ta dwójka ludzi zakochała się w sobie, a jednocześnie pokazuje momenty, kiedy sprawy zaczęły się psuć. Fabuła płynie ciągłością, a rozwój związku jest łatwy do prześledzenia, ale niektóre chwile, zarówno czułe, jak i smutne, działają lepiej niż inne. Na przykład niektóre szczęśliwe chwile są bardzo wymuszone, podczas gdy niektóre smutne są pozbawione kontekstu, a reakcja postaci wymaga nieco więcej pracy ze strony publiczności, aby wypełnić luki logiczne.

Na szczęście serial ma dwie niesamowite przewagi, które wznoszą się nawet ponad najsłabsze momenty w scenariuszu. de Santiago jest bajeczna jako Lina, młoda kobieta, która wyróżnia się tym, że jest urocza i urocza. Jej podróż od początku do końca miniserialu jest dość fascynująca i łatwo ją ukorzenisz nawet w jej najciemniejszych chwilach. To samo dotyczy Cervantesa, który ma ogromną charyzmę do pracy i sprawia wrażenie przekonującego aktora.



Jednak postać Cervantesa, Nico, ma mniej czasu na ekranie niż Lina, a ponieważ głównym punktem widzenia serialu jest ona, większość ważnych momentów rozwoju jego postaci dzieje się poza ekranem. Zanim serial się kończy, części Nico nadal pozostają tajemnicą, a to może zranić moc zakończenia.

Na poziomie technicznym przedstawienie stawia na minimalizm i naturalizm. Tworzenie złożonych ujęć lub wyjątkowych efektów wizualnych nigdy nie jest trudne. Ten kąt może stworzyć pokaz, który jest wizualnie ogólny, ale wydaje się również zgodny z realistycznym podejściem do miłości, którą program próbuje wywołać.

W końcu The Time It Takes odnosi sukcesy w odkrywaniu trudów zapomnienia związku, który uważałeś za wyjątkowy. Zapominanie, że wyjątkowa osoba nie przychodzi łatwo, a czasami jest to niemożliwe, ale jest to coś, czego wszyscy doświadczamy przynajmniej w pewnym momencie życia, dzięki czemu serial jest uniwersalny w swoim uroku. Krótki czas trwania każdego odcinka sprawia, że ​​oglądanie namiętnie za jednym razem jest szczególnie łatwe. Jeśli więc potrzebujesz krótkiej i słodko-gorzkiej historii miłosnej, to The Time It Takes jest tym, czego szukasz.

WYNIK : 8/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry