Podobieństwa między Grą o tron ​​a Władcą Pierścieni

Za pomocą Hrvoje Milaković /11 listopada 2020 r.10 listopada 2020 r.

Jeśli jesteś fanem gatunku fantasy, na pewno oglądałeś lub przynajmniej czytałeś trylogię JRR Tolkiena lub znasz też serial telewizyjny Game of Thrones, adaptację powieści George'a RR Martina Pieśń o tronach. Seria Lód i Ogień.





Są między nimi podobieństwa, które zaintrygują przede wszystkim tych z Was, którzy niewiele o nich wiedzą. Oto one:

1. Dobro i zło są oddzielone Wielkim Murem,



2. W każdym z nich mamy wybranego przyszłego króla, który walczy po stronie dobra (Aragorn i Jon Snow),

3. Łączy ich duża armia, która skupia się wokół licznych zwolenników,



4. Król Wiedźm i Król Nocy, źli ludzie, którzy dowodzą obiema armiami,

5. Piękne, potężne i tajemnicze wiedźmy Galadriela (LOTR) i Melisandre (GoT),



6. Eowina (LOTR) i Brienne (GoT), postacie kobiece, które zmagają się z potrzebą wykazania się jako wojowniczki,

7. Dwóch najodważniejszych postaci jak Frodo Baggins z LOTR i Arya Stark z GoT, w których nikt na początku nie wierzył,

8. Każdy fan uwielbia te dwa niesamowite dowcipne krasnoludy – Tyrion Lannister z GoT i Gimli z LOTR,

9. Nieco niezdarni najlepsi przyjaciele głównych bohaterów, na których zawsze można polegać – Samwell Tarly (GoT) i Samwise Gamgee (LOTR)

10. Gigantyczne pająki, smoki, wielkie słonie i mamuty, magiczne miecze, samotne białe drzewa i miasta zniszczone przez smoki,

11. I wreszcie Sean Bean jako Boromir (LOTR) i Ned Stark (GoT), którzy spotkają ten sam los w nich obu.

Krótko mówiąc, to wszystko, a jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, czy Gra o Tron jest lepsza niż Władca Pierścieni, czy też jest inspirowana trylogią Tolkiena, czytaj dalej.

Spis treści pokazać Czy Game of Thrones jest inspirowane Władcą Pierścieni? Czy Game of Thrones jest lepsze niż Władca Pierścieni?

Czy Game of Thrones jest inspirowane Władcą Pierścieni?

Gra o tron ​​jest inspirowana Władcą Pierścieni. Trylogia Władca Pierścieni wpłynęła na Grę o Tron, takie słowa wypowiedział George R.R. Martin – twórca serii Pieśń Lodu i Ognia. Martin nawet żartował: zacząłem robić trylogię zatytułowaną „Gra o tron”. Teraz moja trylogia to siedem książek – jeśli skończę dwie ostatnie.

W jednym z wywiadów Martin próbował wyjaśnić, jaki wpływ miał J.R.R. Tolkien na jego pisanie i tworzenie jego wspaniałej epickiej fantazji.

Martin miał zaledwie 13 lat, kiedy przeczytał trylogię Władca Pierścieni. Było dla niego niezrozumiałe, w jaki sposób postać taka jak Gandalf mogła umrzeć. Niemożliwe, to jak próba zabicia Conana. Jednak to naruszenie przez Tolkiena zasad zabijania głównych bohaterów, a także dobrych ludzi, mocno wpłynęło na punkt widzenia Martina w tym gatunku.

George R.R. Martin zdał sobie sprawę, że nie ma przeszkód – każda postać może umrzeć, zawsze i wszędzie. Niektórzy powiedzą, że przesadził, bo czytelnicy i widzowie Gry o Tron nie przestali liczyć zwłok do samego końca serii.

Wracając do przeszłości, Martin doszedł do wniosku, że świat, w którym żyli Frodo Baggins i Gandalf, był równie okrutny jak sam Westeros. Pytanie brzmi: gdyby Martin nie czytał trylogii Władca Pierścieni Tolkiena, czy pomyślałby na przykład o zabiciu Neda Starka lub nawet wskrzeszeniu Jona Snowa.

Zdając sobie sprawę, że w gatunku fantasy nie ma w ogóle żadnych reguł, których nie można złamać, faktycznie wymyślił własne, niezależnie od tego, czy fanom serialu się to podobało, czy nie.

O ile Martin podziwiał Tolkiena, powiedziałby, że idea Władcy Pierścieni ma znamiona średniowiecznej filozofii – gdyby król był dobrym człowiekiem, kraj prosperowałby. Z jego punktu widzenia wcale nie jest to łatwe. Tolkien powie o Aragornie, który ostatecznie zostaje królem, że był mądry i dobry, ale nie daje nam szerszego obrazu – co Aragorn robił w czasie, gdy jego ludzie głodowali, czy i jak utrzymywał swoją armię, jak zbierał podatki i tak dalej.

Można powiedzieć, że oprócz tego, że trylogia Tolkiena wywarła ogromny wpływ również na Martina i Grę o Tron, zmieniła również jego spojrzenie na fantasy w sposób wykraczający poza wszelkie ramy, które w jakikolwiek sposób ograniczą ten gatunek.

Opinia Martina nie powinna ostatecznie wpływać na czytelników i widzów w taki sposób, że muszą wybrać strony, między Władcą Pierścieni a Grą o Tron. W rzeczywistości nie ma dużej różnicy między znaczną liczbą zgonów, która zszokowała fanów Gry o Tron, a wielką niespodzianką 13-letniego George'a R.R. Martina, kiedy zdał sobie sprawę, że Gandalf wcale nie jest nieśmiertelny.

Czy Game of Thrones jest lepsze niż Władca Pierścieni?

Nie, seria Game of Thrones nie jest lepsza niż trylogia Władca Pierścieni.

Choć mowa o utworach odmiennych stylistycznie, oba podbiły serca fanów gatunku fantasy i stały się prawdziwym symbolem zabawy w ogóle. Zarówno wizualny spektakl Władcy Pierścieni, jak i surowa, historycznie inspirowana historia Gry o Tron pozostały godne uwagi w swoim czasie.

Czasami przewaga jest po stronie Władcy Pierścieni, a z drugiej strony możemy zdecydować się na Grę o Tron. Cóż, spróbujmy to lepiej wyjaśnić.

Biorąc pod uwagę, że Władca Pierścieni zawiera mnóstwo postaci, takich jak Boromir, Elrond, Arwena, Legolas, a nawet Gandalf, to niezwykłe, że fabuła obraca się głównie wokół Froda i Aragorna.

W serii Game of Thrones historię śledzimy poprzez unikalne tło znacznie większej liczby postaci, w których spotykamy ich własne historie, co nadaje całości dynamiki seria.

Władca Pierścieni króluje, jeśli chodzi o widowiskowość otoczenia i efekty specjalne, które ładnie łączą grafikę na żywo i grafikę komputerową. Musimy również pamiętać, że Gra o Tron pojawiła się prawie dziesięć lat po Władcy Pierścieni.

Seria Game of Thrones wyróżnia się w dużej mierze szczególnie mrocznymi i tragicznymi wydarzeniami, które są swoistą antytezą trylogii Władca Pierścieni, co sprawia, że ​​cała historia jest bardziej dynamiczna i atrakcyjna, odzwierciedlając naszą własną historię.

Rzeczywiście, wiele wydarzeń, takich jak Czerwone Wesele, zostało zainspirowanych prawdziwymi mrocznymi momentami w historii ludzkości – zwłaszcza średniowiecznymi.

Choć Game of Thrones urzeka publiczność emocjonalną, choć realistycznie mroczniejszą fabułą, wciąż jest miejsce na optymizm – kolejny punkt dla trylogii Władca Pierścieni. Niezależnie od orków, wielkich pająków-potworów i ciemnego nieba Mordoru, wszystko to wydaje się być kreskówkową atmosferą, w której dobro zawsze zwycięża zło.

Wybieramy przyjaźń, wytrwałość i siłę z Władcy Pierścieni, ponieważ prawdziwe życie jest wystarczająco okrutne, więc nie potrzebujemy bandy zmarłych ludzi pochodzących od George'a R.R. Martina.

Mimo to we Władcy Pierścieni, pięknym świecie fantasy, mamy czarodziejów, elfy i krasnoludy, Gra o Tron poszła znacznie dalej, aby go unowocześnić. Mamy więc jedno miejsce: smoki, lodowe zombie, dzieci cieni, olbrzymy, bogowie drzew i kulty wiedźm przyzywające ogień. Cudowny pomysł, prawda?

Jeśli mówimy o używaniu języka w książkach/filmach, Peter Jackson rządzi swoimi scenami mówionego elfickiego i mrocznego języka Mordoru. Oprócz mistrza językoznawstwa J.R.R. Tolkiena, pan Martin może pochwalić się zaledwie kilkoma frazami Dothraki i Valyrian.

Jeśli chodzi o postacie, to Game of Thrones jest zdecydowanie zwycięzcą w tej kategorii. Podczas gdy dobrzy ludzie z Władcy Pierścieni mają tylko kilka wad i mrocznych momentów z przeszłości, Game of Thrones obfituje w postacie o różnych preferencjach, cechach i ich nieustanne zmagania z samym sobą. Ich dobrzy ludzie stają się w ten sposób antybohaterami z mnóstwem wad, co daje znacznie ciekawszą historię.

Kiedy fikcja historyczna miesza się z fantazją, otrzymujemy ciekawą historię, ale czasami widzowie (a także czytelnicy) potrzebują po prostu prostej opowieści o dobru przeciwko złu. Właśnie z tego powodu oryginalne Gwiezdne Wojny stały się fenomenem kulturowym, co z pewnością można powiedzieć również o Władcy Pierścieni.

Czasem mamy ochotę pojechać na bezludną wyspę, by uciec od wszystkich i wszystkiego, by napełnić się energią i spokojem – pierwszym takim wyborem z pewnością byłyby niesamowite, malownicze pejzaże Władcy Pierścieni. Jednak poza tymi pięknymi miejscami lubimy zobaczyć trochę więcej o historii, religii i kulturze narodu.

Właśnie to otrzymaliśmy, odkrywając historię Targaryenów, Pierwszych Ludzi, Andalów i całej kultury Westeros i Essos. Dlatego znowu dobra robota panie Marcinie.

Gdyby ktoś zapytał mnie, co najbardziej podobało mi się we Władcy Pierścieni (zwłaszcza w filmach), odpowiedzią byłyby piękne sceny batalistyczne (Helms Deep czy Bitwa o Minas Tirith). Zgadzasz się, te sceny ze świetnymi efektami specjalnymi zapierają dech w piersiach.

Niestety Game of Thrones nie udało się pokazać na dużym ekranie, ale nadal będziemy pamiętać Blackwater Bay i Battle of the Bastards.

Na koniec zalecamy przyjrzenie się lub przeczytanie tych niesamowitych arcydzieł (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś), które słusznie należą do faworytów gatunku fantasy. Z tego powodu chcieliśmy po prostu połaskotać twoją wyobraźnię o podobieństwach między nimi. Reszta zależy od Ciebie.

Możesz oglądać Gra o tron ​​sezon 1 na Amazon.com!

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry