Za pomocą Robert Milaković /3 lipca 202127 sierpnia 2021 Zola to film fabularny z 2021 roku napisany i wyreżyserowany przez Janicza Bravo.
Film, który opowiada solidną, niezależną historię, ale nie może do końca zdecydować, jak bardzo chce być eksperymentalny, Zola zapewnia naprawdę inspirowane chwile, które są niszczone tylko przez brak skupienia się na tym, kim chce być.
Ręce w dół Riley Keough całkowicie kradnie show jako Stefani w tym filmie. Jej przesadna, a czasami zgrzytająca postawa ma jedne z najmocniejszych punktów filmu. Jej początkowa chemia z tytułową Zolą graną przez Taylour Paige sprawia, że pierwszy akt jest bardzo wciągający.
Film jako całość jest najlepszy, gdy eksperymentuje. Na przykład krótkie spojrzenie na postać Stefani próbującą opowiedzieć fragmenty historii z jej perspektywy lub śpiewanie samochodu, gdy grupa wyrusza w podróż. To właśnie takie chwile oddają hołd internetowym korzeniom całej narracji filmów.
Tam, gdzie wszystko zaczyna się rozpadać, musi być to, jak wszystko wydaje się niespójne. Zaczynając od efektów wizualnych, które w mgnieniu oka zmieniają się od wybitnych do zabłoconych. Jedna scena, szczególnie w pokoju motelowym, z dreszczem Derreka, wyglądała prawie tak, jakby cały system kamer był inny w przypadku kręcenia tego dnia. Po prostu wyglądało to naprawdę szorstko.
Jak wspomniano wcześniej, sposób, w jaki opowiadana jest narracja, jest również niespójny. Przechodzenie od momentów eksperymentalnej narracji do uproszczonej, trwa dłużej. Często może to być niepokojące w sposobie, w jaki rzeczy są wymieniane.
To znaczy, że w żadnym wypadku nie jest to zły film. To świetna zabawa i z pewnością szalona jazda. Tam, gdzie kończymy w ostatnich taktach filmu, znowu jest trochę mniej niż satysfakcjonujące, ale biorąc stronę z życia, czasami historia po prostu się kończy.
Zola na pewno dzieli. Z pewnością nie jest to najlepszy film A24, ale wykorzystuje pewne szanse na to, jak chce opowiedzieć swoją historię, która zawsze jest świetna do oglądania. Jest to zdecydowanie film niszowy, ale raczej pochwala, niż schlebia temu szaleńczo skupionemu na mediach społecznościowych świecie, w którym żyjemy.
- Daniel Hess