Recenzja „The Pay Day”: film o napadzie bez wiele do zrobienia

Filmy o napadach to naprawdę jedne z najbardziej ekscytujących filmów, które możesz oglądać jako członek publiczności. Gatunek, jak żaden inny, może sprawić, że widzowie poczują się częścią historii. Dobry film o napadzie ustawia cię, spotykając bohaterów, inwestując w ich historie i motywacje, a następnie po prostu sprawdzając, czy uda im się zdobyć duże punkty podczas napadu. Nie ma znaczenia, czy odniosą porażkę, czy odniosą sukces. Ty, jako członek widowni, będziesz na krawędzi swojego miejsca, oglądając scenę po scenie. The Pay Day to nowy film o napadzie, który niestety nie spełnia tego wszystkiego.





The Pay Day to film wyreżyserowany przez Sama Bradforda, w którym występują Kyla Frye, Sam Benjamin, Simon Callow i Ellen Thomas. Film opowiada historię biednej programistki o imieniu Jenn, która po utracie pracy widzi siebie w rozpaczliwych czasach. Pewnego dnia odbiera telefon od tajemniczej osoby. Tajemnicza osoba przedstawia propozycję, która może sprawić, że Jenn stanie się bogatą kobietą. Aby jednak tak się stało, Jenn będzie musiała opuścić całą swoją istotę i przygotować się do robienia rzeczy, o których nigdy nie myślała, że ​​zrobi.

Gatunek filmów o napadach jest pełen świetnych przykładów: Heat, Criss Cross, The Killing, a nawet Incepcja. Wszystkie te filmy pozwalają widzom zbliżyć się do przestępców, którzy dokonają danego przestępstwa. Robienie tego daje widzom poczucie bycia częścią czegoś, czego nigdy nie zrobiliby w prawdziwym życiu. Większość ludzi jest gotowa uniknąć konfrontacji, a pomysł kradzieży czegoś, co do nich nie należy, jest tylko fantazją. Właśnie dlatego filmy o napadach są tak zabawne i ekscytujące do oglądania.



ZWIĄZANE Z: Filmy Ocean's in Order: The Complete Heist Guide

Pay Day próbuje właśnie to zrobić i sprowadzić publiczność na napad, który może sprawić, że nasza bohaterka stanie się bogatą kobietą. Kiedy zaczyna się film, konfiguracja wydaje się dość interesująca i sprawia, że ​​zastanawiasz się, dokąd zmierza film. Jednak wraz z zakończeniem pierwszego aktu i rozpoczęciem drugiego aktu, film jest pozbawiony niespodzianek, zwrotów akcji i ważnych momentów. To, co pozostało do reszty filmu, to mnóstwo kręcących się kółek wokół bardzo małego planu i fabuła, która wydaje się czekać, aby mogła osiągnąć 90 minut.

Problem z The Pay Day polega właśnie na tym, że aby film o napadzie zadziałał, muszą być stawki, zwroty akcji i zawsze być o krok przed publicznością. Jeśli twój film o napadzie stanie się przewidywalny, wtedy całe napięcie wyparuje, a wtedy może zdarzyć się najgorsze, co sprawi, że widzowie będą czekać, aż film ich dogoni. Dzień wypłaty po prostu nie ma wystarczająco dużo fabuły, aby film trwał bardzo długo, przez co nieustannie się rozciąga, wkładając bohaterów w pętlę, która wydaje się nie kończyć.



Drugi akt to naprawdę stąpanie po wodzie i właśnie tam film staje się nudny. Scenariusz zdecydowanie zawodzi swoich aktorów, którzy robią wszystko, co w ich mocy, z przekazanym im materiałem. Kyla Frye wydaje się być bardzo charyzmatyczną aktorką i gra naszą główną bohaterkę w taki sposób, że czuje się autentyczna, jako naprawdę jedna osoba, która znalazła się w sytuacji, która jest ponad jej głową. Niestety, historia oferuje jej zero lub brak charakteryzacji, a ostatecznie sprawia, że ​​bardzo trudno jest opisać jej postać, inaczej niż jako zwykłą osobę.

To samo można powiedzieć o Samie Benjaminie. Aktor ma dobry wygląd i wydaje się, że potrafi emanować urokiem, kiedy tylko chce. Niestety scenariusz nie daje mu wystarczająco dużo do roboty. Jest pomysłem złodzieja, ale nigdy w pełni nie spełnia tej obietnicy. Jest kilka zabawnych momentów pochodzących od niego i jego interakcji z Frye'em, ale to nie wystarczy, aby podnieść film z nudnego grobu, w którym został pochowany. Tymczasem Simon Callow przeżuwa scenerię na lewo i prawo, a film jest do tego lepszy.



Wizualnie film ma znajomy wygląd filmu nakręconego cyfrowo, który jest całkowicie zniszczony przez oświetlenie. Wszystko wydaje się być prześwietlone i sprawia, że ​​cały film wydaje się być kręcony w centrum handlowym lub Walmarcie. Gdzie są cienie i drobne niedoskonałości, które uświadamiają mózgowi, że coś się dzieje w prawdziwym życiu? Nigdzie ich nie widać. Jest to ogromny problem w przypadku większości filmów, które są obecnie tworzone dla usług przesyłania strumieniowego i na żądanie.

W końcu czarujący aktorzy nie potrafią podnieść poprzeczki dla tego filmu. Film o napadach powinien być ekscytujący, zaskakujący, a przede wszystkim zabawny. Tu i ówdzie pojawia się kilka komediowych kawałków od aktorów, ale fabuła wydaje się niekompletna. Może kilka kolejnych szkiców uratowałoby tę historię od kompletnej nudy. Są lepsze opcje do rozważenia, jeśli to, czego szukasz, to świetny film o napadzie.

PUNKTACJA: 5/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry