Recenzja „Potomek”: poszukiwanie przodków i godności

'Descendant' Review: The Search For Ancestry And Dignity

Niewolnictwo wydaje się być jednym z najbardziej transcendentalnych tematów w USA. Minęło dużo czasu od zniesienia tego systemu w kraju, ale wiele społeczności nadal czuje się w nim uwięzionych. Czują, że ciągnie ich w dół przez to, co stało się z ich przodkami. Jest to bardzo trudny i złożony temat, ponieważ w grę wchodzą nie tylko fakty historyczne. Są też emocje, a kiedy to się połączy, może to być kłopotliwe. Descendant, nowy dokument Netflixa, opowiada o wydarzeniu, które dotyczy tego tematu. Przejrzyjmy to.





Dokument wyreżyserowany przez Margaret Brown opowiada historię małej społeczności Afrykańskiego Miasteczka, znajdującego się w Alabamie w USA. Mieszkańcy miasta są bezpośrednimi potomkami niewolników, którzy przybyli ostatnim statkiem niewolników, aby wylądować w USA. Statek Clotilda jest owiany tajemnicą od setek lat, a znalezienie go może ujawnić tajemnicę przodków, która otacza tożsamość wielu osób w społeczności. Jednak odkrycie wraku statku może zmienić sytuację na zawsze.

'Descendant' Review: The Search For Ancestry And Dignity

Descendant to bardzo trudny dokument do omówienia. Jak widać na filmie, jasne jest, że dla mieszkańców miasta wiedza o tym, skąd pochodzą ich przodkowie, ma ogromne znaczenie. Ten poziom definicji tożsamości jest czymś bardzo osobistym. Możesz obejrzeć film dokumentalny i nadal nigdy nie zrozumiesz, o co chodzi w znalezieniu tego statku. W ten sposób powstaje dokument, który ma bardzo konkretną grupę docelową i większą publiczność, która może nie być nim zainteresowana.



Nie ma to nic wspólnego z kolorem skóry, ale albo interesujesz się tym tematem, albo nie. Wszystko będzie zależeć od Twojego nastroju i tego, czy potrafisz identyfikować się z tym konkretnym tematem. Bycie outsiderem w zaistniałej sytuacji pozwala mi spojrzeć na dokument z punktu widzenia kogoś, kto nic nie wie na dany temat. I choć jest we mnie też afrykańska krew, w żaden sposób nie jestem ani postacią, ani postacią żyjącą w takiej samej sytuacji jak ci ludzie z Alabamy. Nigdy nie chciałem zobaczyć, skąd pochodzą moi czarni przodkowie, więc trudno połączyć się z filmem.

ZWIĄZANE Z: 20 najważniejszych afrykańskich superbohaterów

Wiele osób znajdzie się w takiej samej sytuacji. Jeśli cię nie ma, to cię nie ma, a Descendant nie ma nic poza bardzo interesującą lekcją historii, do której mógłbyś się przywiązać, jeśli nie możesz zidentyfikować się z głównym konfliktem, który przedstawia dokument. Dokument koncentruje się bardzo na tożsamości i pochodzeniu, a wiele tematów również skupia się na tym. Jednak najciekawsze są lekcje historii i to, jak to, co wydarzyło się w przeszłości, wpływa na dzisiejsze miasto.



'Descendant' Review: The Search For Ancestry And Dignity

Te konsekwencje i obserwowanie, jak bitwa wciąż toczy się przez mieszkańców Afrykańskiego Miasta, rozwija się w najciekawszy ujęcie w filmie. Jednak ten kąt, jak wszystko inne w dokumencie, wydaje się nieco zdezorganizowany i rozproszony. Jest tu kilka naprawdę intrygujących historii, pochodzących zarówno od historyków, jak i od mieszkańców miasta, ale filmowi trudno jest uporządkować wszystkie elementy w coś spójnego. Brown musiałby naprawdę popracować nad edycją wszystkiego w bardziej przekonującą wersję tego samego filmu, z dużo większym naciskiem na opowiadanie historii niż na politykę.

Dokument może nie być dla wszystkich, w rzeczywistości tylko bardzo konkretny cel będzie cieszył się tym filmem na poziomie wykraczającym poza ciekawość i dlatego trudno go polecić. Brown i jej zespół wykonują dużo pracy i możesz to poczuć i zobaczyć. Z tego powodu jest to zmiana, że ​​nie jest to film, którym łatwiej się cieszyć.



Zdjęcia są bardzo dobre, a kamera jest w stanie uchwycić wszystkie wydarzenia i tradycje tych ludzi w taki sposób, że czujesz się jakbyś ich odwiedzał, co wydaje się zabawnym czasem. Jednocześnie smutne jest, gdy kamery pokazują wpływ, jaki okoliczne fabryki wywierają na ziemię i mieszkańców miasta. Gdy film się kończy, robi to w bardzo słodko-gorzkim tonie, ponieważ członkowie społeczności z pewnością coś osiągnęli, ale wydaje się, że to nie wystarczy, aby ruszyć w przyszłość.

W końcu Descendant to solidny dokument. Ale jego grupa docelowa jest tak specyficzna, że ​​wydaje się, że niektórzy inni odbiorcy mogą mieć trudności z wejściem w temat lub z opieką nad tym, co jest prezentowane. Niektóre z najbardziej emocjonalnych ruchów brzmią pusto, nie dlatego, że nie są ważne, ale dlatego, że dla kogoś z zewnątrz przekazowi brakuje odrobiny kontekstu. Bez tego środowisko wykonawcze mija, ponieważ wiele osób rozmawia i reaguje emocjonalnie z dziwnych powodów. Trudno nawiązać kontakty, a czasami film działa po prostu na bardzo konkretną grupę ludzi.

PUNKTACJA: 6/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry