Recenzja filmu „Prey”: przyjaźnie, zdrada i zemsta

Za pomocą Robert Milaković /12 września 202112 września 2021

W ramach ciągłej krucjaty, aby co tydzień wypuszczać nowy tytuł, Netflix udostępnił swój najnowszy obraz ze swojego skarbca filmowego zatytułowanego „Prey”. Film jest niemieckim thrillerem napisanym i wyreżyserowanym przez niemieckiego filmowca Thomasa Sibena. Premiera „Prey” w gigantie streamingowym odbyła się 10 września 2021 roku. W filmie występują David Kross, Hanno Koffler, Robert Finster, Klaus Steinbacher, Ying Ngo, Livia Matthes i Maria Ehrich.





„Prey” podąża za Romanem, rola Davida Krossa, który postanawia spędzić swój ostatni dzień jako kawaler, wybierając się na wycieczkę do lasu ze swoimi dwoma przyjaciółmi, Vincentem granym przez Yung Ngo i Stefanem wcielonym przez Klausa Steinbachera, a także jego bratem Albertem część wykonała Hann Koffler. Na początku wydaje się, że kwintet świetnie się bawi, spływając kajakiem po rzece i spędzając miły wieczór przy ognisku, dopóki nie usłyszą strzału, który odrzucają jako strzał myśliwski.

Jednak następnym razem, gdy padają strzały, jeden z pięciu zostaje ranny, a mężczyźni zdają sobie sprawę, że poluje na nich dla sportu ukryty w lesie maniak. Na początek tylko jeden z nich zna las. Nie mają pojazdu, ponieważ strzelec pęka w oponach samochodu, więc szybka ucieczka nie wchodzi w grę, ich telefony nie mają zasięgu, a gdy próbują skontaktować się z policją przez telefon w parku, operator zostaje zamordowany, zanim będą mogli zadzwonić o pomoc, która sprawiła, że ​​poczuli się zdesperowani i zagubieni.



Wydaje się, że zabójca dobrze się bawi śledząc swoją ofiarę, uwaga na spoiler, tak, jest kobietą, a zespół próbuje poruszać się w gąszczu, tropiąc nić kul. Różnice między sobą zaczynają się zacierać, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Co dziwne, strzelec nie wydaje się spieszyć, gdy jest wszędzie w tym samym czasie, co nie ma sensu.

Ten thriller od samego początku nadaje sobie ton i nastrój, którego trzyma się przez cały czas. Groźna partytura, niesamowicie napięte milczenie i nieliczne postacie w każdej ze scen wywołują u publiczności uczucie niepokoju i intrygi. Kręcenie większości scen w lesie dodaje filmowi złowrogiego charakteru, podczas gdy inne sceny kręcone gdzie indziej są tak niesamowite, jak to tylko możliwe, w tym jak szczęśliwe wspomnienia są prezentowane w retrospekcjach, które dają widzom poczucie, że wszystko nie jest jak się wydaje.



Coś nieco zaskakującego w tej funkcji to dynamika przyjaźni między pięcioma mężczyznami. Po pierwsze, wydaje się nielogiczne, że obaj zgodzili się na plan Romana, aby udać się do lasu, bez żadnych zastrzeżeń, podczas gdy są postacie z różnymi fobiami, jeśli chodzi o tę eskapadę. Mimo to wszyscy się zgadzają, a kiedy pakują się na tak zwaną przygodę, wydają się być jak przyjaciele typu „jeździć albo umrzeć”, coś, co drastycznie się zmienia, gdy ich interakcje stają się dziwnie bezosobowe, a nawet gorzkie, gdy historia postępy.

To sprawia, że ​​trudno jest zrozumieć, jakimi są przyjaciółmi, a widzom jeszcze trudniej jest inwestować w konflikty. Co ciekawe, wiele ich nieporozumień wydaje się pojawiać znikąd, bez żadnych nagromadzeń, i nie można oprzeć się wrażeniu, że intensywność walk jest nieco wymuszona w niektórych scenach. Film jest jednak dubbingowany i możliwe, że emocjonalne napięcie i suspens po prostu zaginęły w tłumaczeniu.



Pierwsze minuty filmu są zdecydowanie wolne i nijakie; jednak sprawy szybko się nasilają, gdy przyjaciele zaczynają biegać przestraszeni przez las, unikając kul i próbując przechytrzyć niewidzialnego wroga, co zapewnia aspekt dreszczyku emocji i strachu. Oczywiście oczekuje się, że postacie będą wykazywać więcej strachu, ale zamiast tego czasami tracą kluczowy czas na kłótnię, zamiast natychmiastowego przełączania się w tryb przetrwania. W pewnym momencie narracja w pewnym sensie wyróżnia jednego z facetów jako domniemanego bohatera, dając założenie, że ta konkretna osoba może przeżyć, aby zobaczyć kolejny dzień, dzięki zbroi fabularnej całkowicie zarezerwowanej dla bohaterów.

Ale „Prey” nadrabia to, skupiając się w równym stopniu na pozostałych czterech facetach, pozostawiając widzom zgadywanie, kto z nich, jeśli w ogóle, przeżyje przerażającą próbę z protagonistą. Ważnym aspektem, na który warto zwrócić uwagę, jest to, że ten tytuł wciąż podąża za oczekiwaniami, nie opierając kolejności śmierci postaci na ich typach osobowości.

Oczywiście brakuje łez i aspektu żałoby po poległych kumplach z powodu desperacji pozostałych, by przeżyć, i rzekomego charakteru większości ich więzi. Jeśli chodzi o bezdusznego mordercę, złamane serce i okropnie przynoszących straty ludzi, którzy stali się zimnokrwistymi mordercami, publiczność widziała trop niezliczoną ilość razy, ale wciąż kupujemy to za każdym razem. Co więcej, zemsta za osobistą stratę jest silniejszym pędem do mordowania ludzi niż ambicja osobistej gratyfikacji, a ta piątka mogła po prostu być przypadkiem znalezienia się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie.

Antagonistka jest dość intrygującą postacią, jej wygląd zewnętrzny, jej zachowanie, które nie od razu krzyczy wściekłym zabójcą, co wzbudza bardziej ciekawość niż złość na otaczającą ją tajemnicę. Kompetencje, które posiada jako strzelec wyborowy, czynią ją śmiertelną złoczyńcą.

Film kończy się w dość antyklimatyczny sposób, zarówno jeśli chodzi o bieżące wydarzenia, jak i indywidualne zmagania, z którymi boryka się każda z postaci. Jednak nagłe zakończenie oddaje hołd równie gwałtownemu sposobowi, w jaki wszystko szybko się zmaterializowało.

„Prey” to przyzwoity film dla widzów poszukujących thrillera zorientowanego na fabułę, pełnego akcji i gryzącego paznokcie, ponieważ doskonale sprawdza się w przyciąganiu i utrzymaniu uwagi widzów. Fabuła nie ciągnie się, trzyma się toku, a bohaterowie dają wystarczająco dużo czasu, aby ich poznać, nie przywiązując się do nich.

PUNKTACJA: 5/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry