Recenzja „Paranormal Activity: Next of Kin”: poszukiwanie zamknięcia przybiera śmiertelny obrót

Za pomocą Hrvoje Milaković /28 października 202128 października 2021

W 2008 roku reżyser Oren Pelli wyreżyserował oryginalny film „Działania paranormalne”, który dał początek ulubionej przez fanów serii paranormalnej. Ten horror trafił do kinowych książek historycznych jako jeden z największych kas wszechczasów, zarabiając ponad 190 milionów dolarów przy budżecie 28 milionów dolarów. W rzeczywistości cała seria przyniosła do tej pory prawie 900 milionów dolarów w kasie na całym świecie. „Paranormal Activity” i jego kontynuacje zostały wyprodukowane przez mistrzów gatunku horroru Blumhouse Productions, którzy są dobrze znani z tworzenia lukratywnych hitów kinowych przy minimalnym budżecie.





Po sześciu rozdziałach saga powraca z najnowszą odsłoną „Paranormal Activity: Next of Kin”, która wydaje się być ponownym uruchomieniem franczyzy, ponieważ ostatni film został wydany sześć lat temu. Również w poprzedniku paskudny demon Toby był w stanie przejąć ludzkie ciało. W ten sposób wymazał ramy czasowe, w których miały miejsce poprzednie rozdziały; w związku z tym może to oznaczać albo inny punkt widzenia, albo całkowicie nowe demoniczne zagrożenie.

Jednak ta funkcja może nadal uchodzić za kontynuację, gdy spojrzy się na śliską oś czasu serii. W „Next of Kin” występują Emily Bader, obok wielu innych: Rolland Buck II, Dan Lippert i Henry Ayers-Brown. Scenariusz „Next of Kin” napisał Christopher Landon, skryba odpowiedzialny za sequele, a także geniusz innych fantastycznych horrorów, takich jak „Happy Death” i „Freaky”.



Tą przerażającą przygodą sterował William Eubank, który również był stałym współpracownikiem serii.

„Paranormal Activity: Next of Kin” będzie transmitowane wyłącznie na Paramount + od 29 października, w sam raz na Halloweenowy Weekend.



Pierwszy film z tej serii był dość prostą narracją, podążającą za historią Katie i Micah mieszkających na przedmieściach; jednak ich życie jest nawiedzane przez pozornie mroczną obecność. Fabuła była dość lekka; jednak intensywne napięcie stopniowo rosło w miarę rozwoju serii wraz z kolejnymi wpisami. Zanim saga zarejestrowała swój szósty film „Paranormal Activity: The Ghost Dimension”, w 2015 roku, istniały pętle czasowe, kulty, demony, czarownice i duchy, które uwikłały się w intrygującą serię.

W tym filmie Margot, grana przez gwiazdę „Charmed”, Emily Bader, dowiaduje się, że została adoptowana i pochodzi ze społeczności Amiszów, czyli grupy religijnych ludzi, którzy praktykują stare sposoby. Znajduje też kogoś, kto pochodzi z jej rodziny i zgłasza się na ochotnika, by zabrać Margot i jej przyjaciół z powrotem do domu.



Bardzo podekscytowana tym oświecającym momentem, a zwłaszcza potrzebą dowiedzenia się, dlaczego matka ją porzuciła, postanawia sfilmować całe spotkanie i zrobić z niego dokument o swoim życiu. Dlatego prosi o pomoc swojego przyjaciela i kamerzystę Chrisa granego przez Rollanda i Dale'a osobno przez Lipperta podczas jej podróży. Margot jest bardzo podekscytowana przyjazną społecznością Amiszów, dopóki nie zaczną się dziać przerażające rzeczy, a jej snoopskie śledztwo umieszcza ją w jaskini lwa.

Kiedy zaczyna się film, jest to całkiem zwyczajny film dokumentalny w zwolnionym tempie. Wszystko wydaje się normalne, a ciekawość Margot i jej chęć dowiedzenia się więcej o swoich korzeniach są intrygujące. Dopóki nie zaczyna wsadzać nosa tam, gdzie to nie powinno, a pozornie spokojny, powolny film w jednej chwili zamienia się w pełnowymiarową morderczą ucztę.

Pisarz wykonuje świetną robotę, przygotowując się do akcji, ponieważ po jej rozpoczęciu; nie zatrzymuje się do końca, utrzymując publiczność na skraju swoich miejsc. W tym filmie jest wiele strachów przed skokami, więc widzowie z pewnością od czasu do czasu odczują podskoki.

Gra aktorska jest znakomicie przekonująca, widać, że bohaterowie boją się na śmierć, gdy uciekają o życie; publiczność może doświadczyć swojego strachu. Również, gdy Margot dowiaduje się o rozdzierającej serce historii swojej matki o odrzuceniu przez społeczność, jest bardzo emocjonalna, a widzowie mogą poczuć jej ból. Nie sposób nie zauważyć, że postać Margot jest dość wredna, bo zamiast uciekać przed niebezpieczeństwem, rzuca się w jego stronę, co każe się zastanawiać, czy robi to dla zamknięcia się na brzeg jako coś w rodzaju śmiałka.

Wspaniałe zdjęcia lotnicze, które przedstawiają ziemię zajmowaną przez społeczność Amiszów, są absolutnie wspaniałe. Od pokrytej śniegiem wiejskiej drogi po farmę Amiszów, zaprzęgnięty przez konie powóz amiszów, gęste lasy, słońce zachodzące za odległym podnóżem wzgórza i opustoszały, oświetlony księżycem wiejski krajobraz, ten obszar jest tak zabytkowy, jak to tylko możliwe. Wszystkie te emanują wibracjami epoki kamienia. Budynki są chropowate i smagane wiatrem. Wnętrza są nudne i przygnębiające. Stroje sięgają dawnych czasów, a maniery Amiszów wciąż tkwią przed wiekami. Ujęcia twarzy Margot, aby pokazać jej emocje, są doskonałe, ponieważ pomagają widzom nawiązać ten intymny związek.

Montaż jest szybki i dowcipny, łącząc różne ujęcia w tę przerażającą historię. Otoczenie, w tym ciężki oddech, odgłos kroków, skrzypienie drzwi i drewnianych stopni, wszystko to potęguje napięcie i suspens w filmie. Efekty dźwiękowe i ścieżka dźwiękowa również doskonale pasują do różnych scen. Głośny i szybki, gdy postacie się boją lub uciekają przed czymś, do łagodnego i łagodnego, gdy wszystko wydaje się normalne i spokojne.

Demon w filmie jest tak przerażający, jak tylko może być, ma zdolność wskakiwania w ciała innych ludzi i najwyraźniej tylko kobiety z linii krwi Margot mogą go powstrzymać, ale teraz sugeruje kolejny rozdział. Co ciekawe, w tym filmie jest dość pokręcone zakończenie, które publiczność nie znosi kochać. Jeszcze jedna interesująca rzecz, rodzina Margot nie jest tym, za kogo się przedstawia.

Ten film został nakręcony podczas pandemii koronawirusa, a kiedy załoga jest wybierana z lotniska, możemy zobaczyć postacie noszące maski i rozmawiające o zarażeniu się COVID-19 i poddaniu się testom. Nie jestem pewien, do czego to służyło, ponieważ nigdy nie widziano go nigdzie indziej w całym filmie. Może być sposobem na pożegnanie cywilizacji. Jednak jest to stracone, gdy postacie wchodzą do społeczności Amiszów, która w ogóle nie korzysta z żadnej technologii.

„Next of Kin” nakłania widzów do myślenia, że ​​jest to powolny horror-thriller, dopóki nie dojdzie do punktu kulminacyjnego, a potem rozpętuje się piekło i staje się nieustannym festiwalem akcji do końca. Choć wciąż ze zwykłymi stereotypami horrorów, jest to odświeżające podejście do kultowej serii. Jest to idealny film do oglądania z rodziną i przyjaciółmi podczas nadchodzącego weekendu Halloween, ponieważ „Next of Kin” z pewnością odstraszy widzów lub sprawi, że będziesz podejrzewać członków swojego klanu. Trochę szalony.

PUNKTACJA: 7/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry