Recenzja „Nocników”: Czarodziej słów spotyka wiedźmę

Za pomocą Hrvoje Milaković /16 września 202116 września 2021

Gatunek horroru nie jest zwykle pierwszym kierunkiem, o którym myślą filmowcy podczas tworzenia filmów dla dzieci. W rzeczywistości rodzice za wszelką cenę starają się unikać tego rodzaju filmów, aby uratować delikatne umysły malucha przed kilkoma księżycami koszmarów. Dlatego najważniejsze jest, aby filmowiec wszedł do tej króliczej nory, aby upewnić się, że trafią w gwóźdź w głowę. W przeciwnym razie stanie się to kosztownym błędem.





„Nighbooks”, najnowszy mroczny film fantasy z Netflix, porusza tematykę molestowania dzieci i ma kilka dość przerażających zwierzątek i może zbyt mroczny dla nieletnich, dowodząc, że to, co działa w formie pisemnej, może być czasami zbyt przerażające, aby można było sobie z nimi poradzić po wyświetleniu na ekranie. Niemniej jednak ta funkcja popchnie publiczność na skraj przerażenia dzięki licznym strasznym skokom, czarnej magii i strasznym opowieściom przy ognisku. Jednak zabawny format, w którym jest skonstruowany, w połączeniu z ogromnym hołdem dla kreatywnych młodych umysłów, nadaje tej funkcji ciepło, które neutralizuje dreszcze, które dostarcza.

David Yarovesky reżyseruje ten film na podstawie scenariusza napisanego przez Mikki Daughtry we współpracy z Tobiasem Iaconisem. Tytuł powstał na podstawie książki dla dzieci o tym samym tytule, wydanej w 2018 roku i napisanej przez J.A White'a. Gwiazdy „Nightbooks” Winslow Fegley, Lidya Jewett i Krysten Ritter miały premierę na Netflix 15 września 2021 roku.



Ten fantastyczny film został wyprodukowany przez Sama Raimiego, profesjonalistę stojącego za klasycznym mrocznym horrorem z lat 80. „The Evil Dead 2”, dlatego jawi się jako przyjazna dzieciom wersja tej mrożącej krew w żyłach opowieści. Obecnych jest wiele aspektów z klasyki, od nawiedzonych miejsc po magiczne księgi i starożytne widma po zaczarowane lasy. Jednak w tej wersji brakuje slapstickowego humoru we wspomnianej funkcji. Na szczęście Krysten Ritter, która gra Natachę The Witch, ma doskonałe doświadczenie w graniu złych, a jej gra jako chichocząca klątwa, która uwielbia torturować dzieci, wychodzi całkiem naturalnie. W rzeczywistości sprawia, że ​​bycie złym wygląda tak zabawnie, że trzeba porównywać do występu Meryl Streep w „Diabeł ubiera się u Prady”.

Film nie traci kluczowego czasu, wprowadzając do życia bohatera dziwną sytuację, młodego chłopca imieniem Alex, granego przez Winslowa Fegleya, który jest naprawdę świetny w swoich pisanych słowach, zwłaszcza przerażających opowieści. W początkowych scenach spotykamy go przygnębionego i przytłoczonego emocjonalnie; Choć jest bezbronny, zostaje zwabiony do zaczarowanego mieszkania, którego właścicielem jest zła wiedźma Natacha. Ten kompleks jest ogromny i może się rozszerzać tylko po to, by pomieścić wszystko, czego chce wiedźma, i może teleportować się w dowolne miejsce na świecie. Nie powiedziano nam, dlaczego Alex jest wstrząśnięty, dopóki film nie osiągnie punktu kulminacyjnego, co jest niezwykle inteligentne, ponieważ utrzymuje widzów na krawędzi ich miejsc, gdy narasta oczekiwanie.



Po schwytaniu Alexa Natacha czuje, że młody chłopak nie wnosi żadnej wartości do jej życia, dlatego postanawia się go pozbyć. Ale Alex przekonuje czarodziejkę, że może codziennie opowiadać Natachę nowe przerażające historie, na co szybko się zgadza. Ale haczyk polega na tym, że historie muszą przejść aprobatę wiedźmy, aby mogły się liczyć, i musimy powiedzieć, że jest tak brutalna, jak jej krytyka. Dzięki umiejętnościom Alexa w słowach, choć udaje mu się zrealizować swoje zadanie, aczkolwiek stojące przed nim wyzwania.

Wracając do magicznego domu, nie jest jedynym więźniem w niewoli Natachy. Jest jeszcze jedna więźniarka, nieco starsza dziewczyna imieniem Yasmin, rolę, którą wcieliła się Lidya Jewett. Yasmin ma pasję do nauki i magicznej botaniki, ponieważ zajmuje się roślinami Natachy i zajmuje się innymi obowiązkami w ogromnej rezydencji, dlatego wciąż żyje. Razem zaczynają potajemnie obmyślać plan ucieczki z niegodziwego uścisku Natachy.



Najciekawszą postacią z nich wszystkich musi być Lenore, kłująca kotka, która może szybko przejść incognito do woli. Podróż Lenore jest bardzo złożona i w pewnym momencie przybiera nieoczekiwany obrót. Ogólnie rzecz biorąc, „Nighbooks” utrzymuje niewielką liczbę postaci, a dynamika opowieści jest prosta, ponieważ odkrywa tajemnicę otaczającą osobistą psychologię każdej postaci.

Wspomniałem już, że wcielenie wiedźmy Natachy przez Rittera jest wzorowe; jest to jednak wzmocnione przez jej ogólny światopogląd. Ma na sobie niebieską fryzurę, ma elegancki makijaż, a jej styl jest bajecznie zły i orzeźwiający. Jej kostiumy i makijaż zostały wykonane doskonale i pięknie, wydobywając jej postać kameleona, która w mgnieniu oka może zmienić się ze znudzonego paskudnego w gniewny koszmar. Nie daj się jednak zwieść dziewczęco ładnemu wyglądowi tej postaci, ponieważ jest ona tak samo zła i bez serca, jak przychodzą. Ma stworzenia, które wyglądają jak pająki, które potrafią wydłubać oczy prosto z oczodołów, a na domiar złego ma coś w rodzaju cukierków porcyjnych, które zamieniają jej dwóch więźniów w bezmyślnych żarłoków.

Jeśli opis brzmi nieco znajomo, to dlatego, że „Książki nocne” nawiązują do klasycznych historii i bajek, których dzieci dorastały, słuchając lub czytając książki. Jednak ze względu na współczynnik x ten film świadomie wykorzystuje swoje klasyczne tomy bez poświęcania swojej oryginalności. Atrakcyjność wizualna filmu wynika nie tylko z samej fabuły, ale także z doskonałej reżyserii artystycznej, zapierającej dech w piersiach scenografii, z doskonale dopracowanych kostiumów i makijażu.

Pomimo trzymającej w napięciu fabuły, środek filmu jest nieco nudny, obciążony nadmiernym użyciem CGI i tajemnicą, którą zbyt łatwo jest rozwikłać. Narracja jest dość mięsista, ale środek wydaje się nieco niedopracowany. Mimo to występy sprawiają, że ten film jest nadal przyjemny.

„Książki nocne” emanują antologicznymi wibracjami. Niestety nie są one w pełni przyjęte, ponieważ historie Alexa są prezentowane za pomocą animowanych interwałów, które pojawiają się w narracji ledwie wystarczająco dużo razy, podczas gdy jego sesje opowiadania historii z Natachą przypominają ceremonię. Opowiadania Alexa mogły sprawić, że film byłby bardziej przerażający w porównaniu do spędzania mnóstwa czasu na odkrywaniu tajemnicy wiedźmy.

Produkcja horrorów dla dzieci to oczywiście ścieżka wyznawana przez nielicznych odważnych. Jednak „Książki nocne” urzekają zarówno dzieci, nastolatki, jak i dorosłych, i chociaż może sprawić, że niektóre dzieci będą kłócić się w nocy do łóżka rodziców, zapewniają wielką ulgę, jaką może zaoferować tylko ten gatunek. Co więcej, w filmach dzieci zawsze pokonują złe bestie, więc jest to dobry sposób na ich zahartowanie. „Książki nocne” odnoszą sukcesy ze swoimi postaciami, ale potykają się z tempem i mocą, ale mimo to jest to świetny film do obejrzenia, więc weź popcorn i przeżuwaj.

PUNKTACJA: 6/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry