Recenzja „Kate”: wyzwalająca, przewidywalna i nudna

Za pomocą Hrvoje Milaković /7 września 20217 września 2021

Wydaje się, że ostatnio pojawiła się obsesja na punkcie koncepcji, że kobiety są potężnymi i niezwyciężonymi zabójcami, a autorami scenariuszy są wyłącznie mężczyźni. W tym śnie te femme Fatale dokładały wszelkich starań, aby zemścić się na swoim ciemiężcy, stopniowo tracąc swoje człowieczeństwo, gdy zbliżały się do celu. Narracja Kate, z Mary Elizabeth Winstead w roli głównej, jest właśnie taka: idealna fantazja kobiety, która nie ma czasu na zemstę na tych, którzy ją otruli. Mając niecałe 24 godziny życia, Kate musi walczyć ze swoim szybko niszczejącym ciałem i Yakuzą, aby znaleźć mężczyznę, który jej zdaniem jest odpowiedzialny za jej trudną sytuację.





Film zawierał wszystkie elementy wspaniałego, eleganckiego, pełnego akcji thrillera z Winsteadem na czele, który niedawno ukończył DC Birds of Prey. Kate może być następną Atomową Blondynką, ale daleko jej do tego z powodu braku kreatywności i okropnych azjatyckich stereotypów.

Kate odkrywa, kto ją otruł, gdy zostało jej niewiele czasu: Kijima (Jun Kunimura), przywódca klanu Yakuza, którego brat Kate zabił kilka miesięcy wcześniej. Rozwścieczona Kate goni za każdą wskazówką, aby go znaleźć. Po zamordowaniu jego żołnierzy Kate zostaje poinformowana, że ​​może wyśledzić Kijimę przez jego dorastającą siostrzenicę Ani (Miku Martineau). Kate następnie porywa nastolatka i chce mieć dostęp do swojego wujka, czego Ani niestety nie może udzielić.



Najbardziej irytującym aspektem nowo odkrytego związku Kate i Ani jest to, że wydaje się, że jest to banał białego zbawiciela. Po tym, jak Kate uratowała Ani przed konkurencyjnymi gangami, młodzieniec zostaje fanką wściekłego zabójcy i podąża za nią jako jej wspólniczka. Wizerunek Ani wydaje się być bardziej słodkim stereotypem anime niż przerażonym nastolatkiem. To prawda, że ​​zaistniały istotne warunki, które doprowadziły do ​​tego zwrotu, ale nadal nie było to konieczne. To było niepokojące, gdy Ani, urodzona w Japonii kobieta, zachęcała wszystkich do mówienia po angielsku z innymi Japończykami, kiedy japoński jest lepszy od angielskiego.

Nudna i przewidywalna narracja filmu mogłaby zostać wybaczona, gdyby pojawiła się ekscytująca akcja. Mimo to sekwencje walki są pospieszne i sprawiają, że Kate wygląda bardziej jak Terminator niż prawdziwy człowiek, którego ciało stopniowo się wyłącza. Nie wspominając o tym, że obserwowanie, jak wytrwała biała kobieta brutalnie morduje wielu Azjatów podczas pierwszych dwóch aktów, było niezwykle denerwujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że społeczność azjatycka wciąż jest wstrząśnięta masowymi antyazjatyckimi przestępstwami z nienawiści. Starcia między Kate i Yakuzą są niesamowicie przerażające dla azjatyckich widzów, zwłaszcza podczas sceny, w której Kate wpada do pokoju i strzela jednemu z facetów w głowę. Wykonuje swoją pracę, gdy on umiera bez mrugnięcia okiem.



Wykazano, że Kate chce porzucić zawód zabójcy, aby żyć normalnie i być może założyć rodzinę. Wszystko to zostaje jej odebrane w wyniku zatrucia. Sensowne jest dla niej szukanie zemsty za przyszłość, której już nie ma. Ale, gdy kontynuuje swój morderczy szał, jej człowieczeństwo ulega erozji, aby stała się tą okrutną maszyną bojową lub, jak chciałby film, prawdziwym twardzielem.

Gdyby była jakaś ekscytująca akcja, schematyczna narracja filmu mogłaby zostać wybaczona.



Mimo słabych sekwencji walki i nieciekawych postaci, trzeci akt staje się bardziej fascynujący, gdy znamy przywódcę Yakuzy, Kijimę. Jako smutny dowódca, Kunimura emanuje delikatną dobrocią i jednym spojrzeniem kontroluje niemal każdą scenę. Akt trzeci jest akceptowalny ze względu na tę postać, a widzowie mogą zacząć sympatyzować z Kate. Niestety, jest już za późno, aby ktokolwiek martwił się tym, co się z nią stanie.

Woody Harrelson, który gra Varicka, sadystycznego, jednowymiarowego menedżera Kate, który szkolił ją na zabójcę od dziecka, jest najbardziej zmarnowanym wykonawcą filmu. Harrelson wydawał się zupełnie nie na miejscu i brakowało mu chemii z surową rolą Winsteada. Trudno wyobrazić sobie Varicka, który wychowywał Kate jako swoje dziecko, ponieważ wszystkie ich spotkania przypominały raczej niewygodną pogawędkę w miejscu pracy niż więź rodzicielską.

Wiele można powiedzieć o filmie z Japonią jako tłem, ale ma on znużone użycie Yakuzy. Kate próbuje włączyć do opowieści kilka znanych postaci z japońskiej popkultury, w tym zespół rockowy BAND-MAID i krótki epizod MIYAVIego, który wydaje się mieć fascynującą historię, ale nigdy nie jest w pełni zbadany. Wykorzystanie kultury japońskiej jest wyłącznie dla optyki i marzenia o tym, co obcokrajowcy uważają za swój sposób życia.

Kate jest przewidywalna, nieco wyzwalająca i nudna. Jest wypełniony mało inspirującymi sekwencjami akcji i działa według tej samej formuły, co inne nijakie filmy na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet tego lata (także napisane przez mężczyzn) — Gunpowder Milkshake i The Protégé. Typowa zabójczyni szuka zemsty na mężczyznach, którzy zagrażają jej sposobowi życia.

Kate próbuje stworzyć oryginalną femme fatale, doprowadzając ją do śmierci w ograniczonym czasie, aby zidentyfikować faceta, który ją zabił. Niestety, fabuła układa się płasko z powodu zmęczonych klisz i chwiejnych scen akcji. Kilka postaci jest momentami bardziej intrygujących niż protagonista, ale nigdy nie są one w pełni rozwinięte poza wyglądem lub do ostatniego aktu. Film rozpaczliwie pragnie, abyśmy zatroszczyli się o tytułowego bohatera, ale mu się to nie udaje.

PUNKTACJA: 5/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry