Recenzja „Edens Zero”: mocno niedoceniana fantazja science fiction pełna osobowości

Za pomocą Hrvoje Milaković /27 sierpnia 202126 sierpnia 2021

To rok X492. Rebecca, streamerka wideo z B-Cubera, spotyka Shikiego, młodego chłopca, który potrafi manipulować grawitacją, na maszynowej planecie Granbell. Shiki zostaje zabrany w nieznany świat zewnętrzny przez Rebeccę, która po serii wydarzeń zostaje jego przyjacielem podczas przygody w kosmosie. Będą razem podróżować przez kosmos, napotykając różne planety o różnych krajobrazach i ludziach. Wszystko podczas odkrywania prawdy o wszechświecie.





Podczas gdy Hiro Mashima jest najbardziej znany ze swoich prac Rave Master i Fairy Tail, jego najnowsza seria, Edens Zero, została bezpośrednio trafiona przez fandom, kiedy po raz pierwszy została ogłoszona w Shounen Jump. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to odświeżenie Fairy Tail w kosmosie, szczególnie projekty postaci, które są niemal identycznymi kopiami. (Patrzę na ciebie, naśladowcy Happy, Plue i Erza.)

Ta percepcja utrzymywała się przez całą drogę do adaptacji anime, a niektórzy odmówili nawet dotknięcia serii. Z drugiej strony, czy Edens Zero naprawdę zasługuje na takie traktowanie? Czytelnicy mangi, wbrew powszechnemu przekonaniu, są obecnie zachwyceni kierunkiem fabuły mangi. Czym właściwie jest Edens Zero i jak wypada w porównaniu z katastrofalną katastrofą, jaką był Fairy Tail?



Nie możemy iść dalej bez zajęcia się gorylem w pokoju: projektami postaci. Chociaż mogą wyglądać tak samo, a nawet mieć te same aktorki głosowe, na tym kończą się podobieństwa. W przeciwieństwie do Fairy Tail, gdzie króluje przyjaźń, bohaterowie mają różne morale, które napędzają ich do przodu lub wartości, które wyznają. Weisz jest tego najlepszym przykładem. Dołącza do zespołu nie dlatego, że ich lubi, ale dlatego, że musi ratować swoją skórę. Będzie skakał ze statków, jeśli będzie to dla niego korzystne, ale w niektórych sytuacjach nadal ma dobre serce.

Rebecca, lub, ujmując to inaczej, lepsza Lucy Heartfilia, jest bardziej bliską postacią, która pochodzi z rodziny o niskich dochodach i awansuje. Wyrywa się ze schematu damy w niebezpieczeństwie, ratując się w różnych sytuacjach. Walkę z hordą mackowych humanoidów doskonale wyjaśnia zarówno Weisz, jak i Rebecca.



Podczas gdy Macki pochłonęły Rebeccę, Weisz stał obok, „podziwiał” widok i próbował uczynić go bardziej „kuszącym”, zanim został odciągnięty przez własny zestaw macek. Rebecca miała już dość i przedzierała się przez to wszystko, ale najpierw szybko odwróciła się od tego, co zrobił jej Weisz. Byłam tak zafascynowana tą wzajemną drażniącą się interakcją, że żałowałam, że nie ograniczyli się do głównego bohatera.

Chociaż niektórym może być trudno zignorować podobne projekty postaci, ich wyjątkowe i wciągające osobowości i interakcje błyszczą. Czuje się jeszcze bardziej autentycznie, ponieważ nie są zmuszani do bycia przyjaciółmi w stylu „gildia to rodzina”. Z własnej woli zostali przyjaciółmi.



Oprócz postaci, jaką przygodę próbuje opowiedzieć Edens Zero? Tym, co odróżnia Edens Zero od Fairy Tail, jest jasny cel końcowy – spotkanie z Matką, Boginią Kosmosu. Ten końcowy cel może dać nam jasny obraz tego, dokąd zmierza Edens Zero, lub może to być czerwony śledź do jego prawdziwego celu.

Podczas gdy Fairy Tail zwykle ma bardziej optymistyczny ton, Edens Zero nie boi się eksplorować mrocznych tematów, takich jak niewolnictwo i handel ludźmi. Jak dotąd historia pokazała, w jaki sposób roboty AI są źle traktowane w tym głównie ludzkim wszechświecie. Są postrzegani jako gorsi i są pośmiewiskami, torturowani i odrzucani, gdy okazało się, że są bezużyteczne.

W tym miejscu pojawia się Shiki, ludzki bohater, ale wychowany wśród robotów. Jego empatia do robotów jest dobrze rozwinięta i nie została stworzona z powietrza. To z kolei zwiększa możliwość zaangażowania Shiki w konflikt. Jak wspomniała matka pod koniec pierwszego odcinka, zastanawia się, czy stanie się bohaterem legendy, czy królem demonów, jak jego adoptowany dziadek-robot, i doprowadzi do zniszczenia. Jego empatia dla uciskanej mniejszości robotów może go zaprowadzić w tym kierunku.

Innym przyjemnym aspektem fabuły Edens Zero jest mnóstwo meta-żartów i easter eggów Fairy Tail rozrzuconych po całej serii. Jako ktoś, kto kocha i gardzi Fairy Tail, widok Natsu i Lucy w tle lub postaci przypominającej Wendy, ale z dobrze rozwiniętą klatką piersiową i kontrastującą osobowością, jest całkiem ujmujące.

Jeśli chodzi o produkcję, twórca wydaje się mieć lepsze wyobrażenie o kierunku fabuły Edensa Zero. Nie będzie to długi, przeciągający się bałagan jak Fairy Tail, ale raczej zdrowa mieszanka podstawowych punktów fabuły, uporządkowanych (jak Rave Masters) i wymyślanie rzeczy na bieżąco (jak Fairy Tail). Ponadto, jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego projekt dźwięku Edens Zero brzmi tak znajomo, to dlatego, że oryginalny projektant dźwięku Fairy Tail (Hata Shouji) również pracuje nad tą serią!

Pomimo początkowych niepowodzeń serii, historia i postacie zapewniają zabawną i ekscytującą podróż do oglądania. Jest tylko tyle rzeczy, które może pokazać dziesięć odcinków długiej serii, ale starają się przyciągnąć widzów koncepcją chronofaga (smoka, który kradnie czas planety) i paradoksów czasu. Spodziewaj się wspaniałych rzeczy z serii shounen, opartej na tym, jak czytelnicy mangi ekscytują się przyszłymi arcydziełami.

PUNKTACJA: 7/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry