Recenzja „Belle” 2021: Hosoda modernizuje piękno i bestię w erze cyfrowej

Za pomocą Hrvoje Milaković /10 stycznia 20228 stycznia 2022

Sposób, w jaki animacja była w stanie konkurować z akcją na żywo w ciągu ostatnich kilku lat, służy utrwaleniu fantastycznej elastyczności medium i jego zdolności do opowiadania wszelkiego rodzaju historii. W pewnym sensie wydaje się to całkiem łatwe. Japońska animacja, bardziej niż jakakolwiek inna, pokazuje, że medium potrafi się przystosować do opowiadania historii dla całej rodziny, nastolatków, dorosłych, a nawet staruszków, a wszystko to w tym samym czasie, nie tracąc przy tym swojej magii.





Wśród wielu mistrzów gatunku znajdziemy oczywiście Hayao Miyazakiego i Isao Takahatę ze Studio Ghibli. Para wyrobiła sobie nazwiska, tworząc jedne z najpiękniejszych filmów w historii. Jednak wraz ze śmiercią Takahaty i zbliżaniem się Miyazakiego do prawdziwej emerytury, nowe pokolenie ma trudności z wypisaniem własnych nazwisk na betonie. Pojawiły się niektóre nazwiska, takie jak Makoto Shinkai, który stworzył bardzo interesującą pracę, która określa go jako nowy głos w medium, mimo że jego osiągnięcia są w najlepszym razie nierówne. Ale spośród nowych reżyserów, Mamoru Hosoda jest tym, który może naprawdę powiedzieć, że jest jednym z nowych mistrzów tego medium.

Jego nowy film, Belle, potwierdza, że ​​jest tu na stałe. Nie chcielibyśmy tego w żaden inny sposób.



Belle została napisana i wyreżyserowana przez Mamoru Hosodę i wyprodukowana przez Studio Chizu. Firma wyprodukowała wszystkie filmy Hosody od 2012 roku Wolf Children. Film opowiada historię Suzu, nastolatki, która po przeżyciu strasznego incydentu w swoim życiu popada w depresję. Dopóki nie dostanie się do U, aplikacji metaverse z drugiego życia, w której każdy może być kimś innym i zacząć swoje życie od nowa. Wewnątrz tego metawersu Suzu przeżyje fantastyczną przygodę z udziałem straszliwego potwora, a także jej nowo odkrytej sławy, dzięki niesamowitym piosenkom, które wykonuje w U.

Belle to połączenie wielu rzeczy. Na początek jest to modernizacja klasycznej bajki Belle and the Beast, ale z elementami ery cyfrowej, która sprawia, że ​​opowieść jest bardziej odpowiednia dla młodszych odbiorców. To także opowieść o dojrzewaniu, która zajmuje się cierpieniem i żałobą oraz bardzo skutecznie porusza ten temat. Film porusza tematy takie jak maltretowanie dzieci, miłość, izolacja, depresja, a nawet dorzuca tam element idola na dokładkę. Na papierze tak wiele pomysłów, tematów i elementów nie powinno się zazębiać, zwłaszcza w kontekście metawersu, który ekstrapoluje to, co dzieje się w naszym życiu i mediach społecznościowych, i przenosi to na wyższy poziom. Niemniej jednak filmowi udaje się zrównoważyć wszystkie te elementy, tworząc przy tym potężną emocjonalną historię.



ZWIĄZANE Z: Filmy Studio Ghibli w porządku

Belle ma wiele wspólnego z poprzednim filmem Hosody, Summer Wars. Paleta kolorów i ogólna estetyka są prawie takie same. Staje się jasne, że Hosoda jest bardzo zainteresowany tym, jak media społecznościowe i nowe technologie internetowe kształtują sposób, w jaki ludzie wchodzą ze sobą w interakcje. To naprawdę fascynujące, gdy artysta podejmuje takie tematy w tak pomysłowy sposób. Zwłaszcza w animacji, ponieważ umożliwia tworzenie cyberprzestrzeni w sposób, który nie byłby możliwy przy użyciu prawdziwych aktorów.

Element Belle in the Beast może być najpłytszy, a jednak siła tej historii tak naprawdę nie zanika. Wszystkie sceny w metawersie są wyjątkowe i mają doskonałą różnorodność. Przechodząc od potężnych sekwencji walki do cyfrowych koncertów, gdzie postać Belle, niczym prawdziwa idolka, przyciąga miliony fanów, by zobaczyli, jak wykonuje naprawdę piękne piosenki. Scenografia jest wyjątkowa i nietrudno zauważyć, że w metawersie projekt głównego bohatera przekształca się w coś bardziej zgodnego z projektem postaci Disneya. To elegancki ukłon.



Sceny ze świata rzeczywistego są równie imponujące. Praca środowiskowa jest po prostu zachwycająca, a wiejskie miasteczko, w którym rozgrywa się większość historii, budzi się do życia jako piękne miejsce do życia. Jest cicha, spokojna, a jednak atmosfera nostalgii i melancholii uwidacznia się w każdym kadrze. Projekt postaci nie różni się zbytnio od reszty prac Hosody, ale pozostaje na najwyższym poziomie.

Taisei Iwasaki, Ludwig Forssell i Yuta Bandoh wykonują niesamowitą pracę z muzyką. Film sprawia, że ​​jest to ważny element opowieści, jako forma ekspresji i swobody dla głównych bohaterów, i miło jest widzieć, jak ta grupa utalentowanych muzyków poważnie traktuje swoje role. Pod koniec siła muzyki jest taka, że ​​niektórzy ludzie będą płakać. Nie ma co do tego wątpliwości.

Belle to arcydzieło. Jest to rodzaj potężnej i odważnej funkcji animacji, która musi otrzymać wyróżnienia w nadchodzącym sezonie nagród. Jest tu tyle emocji i wysokiego kunsztu, że film nie może ich pomieścić. Toczy się otwarta dyskusja, czy to lub Wilcze dzieci to najlepsze dzieło Hosody, ale tak jak jest, Belle bez wątpienia jest na szczycie, jako najlepszy film animowany roku.

WYNIK: 10/10

O Nas

Aktualności Kinowe, Seria, Komiksy, Anime, Gry